wtorek, 25 marca 2014

Wściekłość na dwóch kołach nazywa się BMW S 1000 RR

Ten motocykl to dzieło wprost z piekła rodem. Bo ta szatańska maszyna o wadze około 200 kg ma w swojej mocy ogromny potencjał siły, którą nadaje jej 193 KM. Wydawałoby się że w świecie super motocykli sportowych już wszystko jest odkryte, nad czym pracowali przede wszystkim japończycy tworząc swoje super machiny jak Suzuki GSX 650, 750 oraz 1000 R. Równie wspaniałymi ekspertami byli twórcy Hondy CBR jak i twórcy Yamahy R6 jak i mocarnej topowej R1 znanej dobrze ze sportów motorowych GP. Aż tu nagle niemcy pokazali że BMW potrafi stworzyć motocykl ponad czasowy żywcem stworzony z piekielnego ognia.

foto: v10.pl

Motocykl ten bazuje na silniku nie widlastym który jest lekki ale na jednostce R4 znanej już z innych maszyn tego typu. Bawarczycy stwierdzili że po co eksperymentować jak można wykorzystać to co już dobrze jest nam wszystkim znane. Silnik jest stworzony z najlepszych materiałów, aluminiów i innych stopów metali lekkich. Dzięki temu jego wagę można było zmniejszyć do maksimum możliwości, gdyż waży on niespełna 60 kg. Wieloletnie doświadczenie BMW Motorrad w sportach motorowych GP i formule 1 sprawiły iż mogli stworzyć silnik wręcz idealny, zbudowany z tytanowych zaworów oraz systemu napędu wałków rozrządu wykorzystujący pośrednie koło zębate. Powstał potwór 193 KM na dwóch kołach......

foto: v10.pl

Każdy element tego superbike był dosłownie tworzony pod mikroskopem aby był mega ale to mega idealny i unikatowy w końcu to BMW. Może dziwi niesymetryczny układ przednich lamp ale to był bardzo przemyślany krok projektantów z bawarii.

foto: v10.pl

Niezwykłą nowością zastosowaną w tej maszynie jest układ jezdny DTC (Dynamic Control Traction). Krok jaki zrobiło w tej kwestii BMW jest niesamowity i myśle że będą z tego korzystać inne marki tworzące super motocykle.

foto: v10.pl

Całym systemem DTC kieruje się jednym przyciskiem z kierownicy. Jest po prostu bajecznie proste. Można nim sterować również w czasie jazdy. Całość składa się z 4 trybów, jeden z nich pierwszy, wykorzystuje najmniejszą moc i trakcje, pozwala na spokojną jazdę np. po mieście, natomiast najbardziej hard są dwa ostatnie tryby 3 i 4. Ostatni to SLICK pozwala na użycie pełnej mocy silnika, na torze wyścigowym wchodząc z pełną mocą w ostre zakręty. Siedząc na nim poczujesz się ze lecisz na bombie atomowej. Prawie jakbyś rozpętywał III wojnę światową i to czym samolotem? nie motocyklem :)

foto: v10.pl

foto: v10.pl
foto: v10.pl
BMW S 1000 RR na torze wyścigowym


foto: youtube.com

Ten motocykl pozwala na odkrycie w sobie zdobywcy mocnych wrażeń i emocji. Zapewne po wciśnięciu gazu do dechy gwarantuje Wam wyrzut adrenaliny z kory Waszych nadnerczy. Serce Wam mega szybo przyspieszy, a naczynia krwionośne się obkurczą, ściskając krew w Waszych żyłach. Bo ta maszyna to czysta Adrenalina czysta moc płynąca z dwóch kół i szachownicy na przodzie w małym kóleczku :))


Pozdrawiam Bartek :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz